poniedziałek, 12 września 2011

Nieśmiałość - ćwiczymy się w rozmawianiu

Autor: pawlooo84 

Kiedyś trudno było mi wydusić z siebie publicznie chociaż słowo. Teraz znajomi twierdzą, że jestem gadułą!

Tak jak możemy nauczyć się pisać czy czytać, tak samo możemy nauczyć się mówić swobodnie do ludzi. Jak to zrobić? Należy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Niestety, nic nie przyjdzie samo. Ponieważ osobie nieśmiałej mówienie do drugiej osoby sprawia bardzo dużo kłopotu, powinna ona wyszukiwać takie sytuacje, gdzie będzie mogła poczuć się na tyle komfortowo, aby móc się przełamać i zacząć mówić. Oto kilka takich sytuacji.

Hostessy

Z dużym rozbawieniem obserwuję hostessy w super i hipermarketach, a konkretnie to, jak sporo osób stara się ich unikać jak ognia. Tymczasem dają one osobom nieśmiałym doskonałą sposobność przeprowadzania prostych rozmów. A wynika to z tego, że zadaniem hostess jest rozmawianie z klientami. Dlatego rozmawiając z nimi, pomagasz im w pracy. Co więcej, to one mają obowiązek zacząć rozmowę. W rezultacie wystarczy przejść blisko nich, a już się do nas odzywają. Tak więc to nie osoba nieśmiała musi zaczynać konwersację. Wystarczy tylko, że ją podtrzyma, np. uśmiechając się lub kiwając przytakująco głową.

Oczywiście hostessy są różne – są takie, które bardzo lubią rozmawiać z ludźmi i angażują się w swoją pracę. Są też takie, które do tej pracy się nie nadają i starają się nie zwracać na siebie uwagi, a klientów traktują niemal jak wrogów. Nieśmiała osoba powinna kierować się do tych pierwszych hostess. Jak je rozpoznać? Wystarczy trochę poobserwować hostessy i zobaczyć, jak zachowują się w stosunku do innych klientów. I możemy wtedy wybrać te, których zachowanie nam odpowiada. Co więcej, możemy też wybrać hostessy według produktu, który promują. Jeżeli jest to produkt, którym jesteśmy zainteresowani albo zamierzamy go kupić, to będziemy mieli dodatkowo ułatwioną rozmowę.
Ćwiczenie

Jeżeli będziesz w dużym sklepie samoobsługowym, to znajdź hostessy. Może być tak, że będą one tam tylko w wybrane dni, więc warto iść tam kilka razy, aby zobaczyć, w które dni jest ich najwięcej. Poobserwuj, jak pracują hostessy, jak komunikują się z innymi klientami. Zastanów się, jak mogłaby wyglądać Twoja z nimi rozmowa.

Ćwiczenie

Podczas tego samego lub następnego pobytu w sklepie podejdź do dwóch–trzech hostess. Nie musisz z nimi długo rozmawiać. Wystarczy, że one będą mówić, a Ty tylko kiwać głową. Aby od nich odejść, wystarczy się uśmiechnąć i powiedzieć „dziękuję” lub „do widzenia”.

Ćwiczenie

Jeżeli uznasz, że warto wykonywać powyższe ćwiczenie, to obmyśl sobie strategie kolejnych rozmów z hostessami. Jak te rozmowy rozwinąć, o co pytać hostessy? I oczywiście zastosuj to potem w praktyce.

Infolinie

Na podobnej zasadzie możemy wykorzystywać infolinie. Może my mianowicie dzwonić na różne infolinie (najlepiej byłoby jednak, gdyby dotyczyły produktów lub usług, którymi faktycznie się interesujemy) i zadawać różne pytania. Te pytania oczywiście powinniśmy sobie wcześniej przygotować na kartce. Plusem infolinii jest to, że zadaniem osób tam pracujących jest bycie pozytywnie do nas nastawionymi.

Przypadkowe rozmowy

Zdarza się, że np. gdy stoimy przy kasie sklepowej lub siedzimy w taksówce, sprzedawczyni lub taksówkach powie do nas coś miłego lub ciekawego. W takich sytuacjach warto coś odpowiedzieć, nawet jeśli czujemy opór przed mówieniem. Pamiętajmy o tym, że jeżeli widzimy pozytywne nastawienie drugiej osoby do nas, to nawet jeśli nasza odpowiedź będzie nieporadna, to ta druga osoba się na nas nie pogniewa.

Stopniowo możemy starać zmuszać się do odpowiadania na każde wypowiedziane do nas w różnych sytuacjach słowa. Z początku na pewno nie będzie to łatwe. Ale każda próba, która zakończy się sukcesem, wzmocni naszą wiarę w nasze siły.

Szukanie sytuacji

Zachęcam również do szukania innych sytuacji, gdzie mamy dużą pewność, że druga osoba będzie miała pozytywny stosunek do nas i rozmowa z nią sprawi nam przyjemność. Np. możemy iść na jakieś wiece poparcia, gdzie będą osoby rozdające ulotki i tłumaczące, o co im chodzi.

Ćwiczenie głosu

Jeżeli uważamy, że mamy słaby głos (za cichy, za miękki, cokolwiek nam w nim przeszkadza), to warto go trochę poćwiczyć. Można to robić poprzez czytanie na głos gazet i książek takim głosem, jaki chcielibyśmy mieć. Możemy też od czasu do czasu sobie pokrzyczeć, co spowoduje, że poczujemy większy respekt dla naszego głosu.

Początek rozmowy

Zapewne znasz powiedzenie, że w ciągu kilku pierwszych sekund wyrabiamy sobie zdanie o nowo poznanych osobach. Dlatego warto zrobić na nich dobre wrażenie już na samym początku. Jednym z tradycyjnych sposobów wywierania na innych dobrego wrażenia jest odpowiedni uścisk dłoni. Z własnego doświadczenia wiem, że największe wrażenie wywierają na mnie osoby, które mają bardzo silny uścisk. Czasami ten uścisk bywa tak silny, że aż nieprzyjemny, jednak dzięki temu zapada mi w pamięć i już mam zakodowane, że dana osoba jest osobą silną i pewną siebie.

Odpowiedni nastrój

Jak się okazuje, nastrój, w jakim zaczynamy i prowadzimy rozmowę z inną osobą, często przechodzi na nią. Dlatego warto podczas rozmowy przyjąć taki nastrój, jaki chcemy, aby miała druga osoba. Jeśli prowadzimy poważne rozmowy biznesowe, to warto przyjąć poważny, a równocześnie pełen szacunku dla drugiej strony wygląd i ton głosu. Z kolei jeśli zależy nam na jak najlepszym samopoczuciu drugiej osoby, to już przy witaniu warto się do niej uśmiechnąć i okazywać radość podczas całego spotkania.

Mowa ciała

Warto też pamiętać o mowie ciała. Dzięki niej możemy okazywać naszą życzliwość drugiej osobie. Robimy to w ten sposób, że zwracamy się w stronę rozmówcy swoim ciałem. Gdy siedzimy, to możemy pochylić się w jego stronę. Niech poczuje on, że jesteśmy nim naprawdę zainteresowani.

Kontakt wzrokowy

Podczas rozmowy osoby nieśmiałe często boją się nawiązywać kontakt wzrokowy z rozmówcami. Tymczasem jest on jednym z podstawowych elementów dobrego kontaktu. Ja sam przez wiele lat podczas rozmów traktowałem bezpośredni kontakt wzrokowy jako coś nieprzyjemnego i coś, czego lepiej unikać. Proponuję, abyś zastanowił się, jak to jest w Twoim przypadku. Czy patrzysz swoim rozmówcom prosto w oczy, czy tylko spoglądasz w kierunku ich oczu? Można to sprawdzić w bardzo prosty sposób – jeżeli rzeczywiście spojrzałeś komuś prosto w oczy, to powinieneś wiedzieć, jaki kolor oczu ma dana osoba. Ten test jest też świetnym ćwiczeniem.

Kończenie rozmów

Będąc osobą nieśmiałą, zauważyłem u siebie obawę przed kończeniem rozmów. Wydawało mi się, że dobre zakończenie rozmowy jest trudną sztuką, wymagającą wyrafinowanych działań. Chciałem, aby rozmówca, z którym rozmawiałem, poczuł, że nasza rozmowa (i jej zakończenie) była naprawdę dobra. Problem polegał na tym, że zastosowanie tego założenia w praktyce było fatalne. Chcąc zakończyć fajnie rozmowę, najczęściej ją spalałem. Polegało to np. na tym, że kilka razy powtarzałem to samo zdanie. Wynikało to zarówno z braku wprawy, jak i ze stresu. W końcu doszedłem do wniosku, że najlepszym sposobem na kończenie rozmów jest robienie tego szybko. Czyli jeżeli ktoś do mnie mówi: „No to do zobaczenia”, to odpowiadam krótko i stanowczo: „Na razie”, „Cześć” i idę w swoją stronę. Dlatego zastanów się, jak Ty kończysz rozmowy z innymi ludźmi. Jeżeli masz podobny problem, jak ja miałem, to warto sobie w domu poćwiczyć, nawet przed lustrem, szybkie, pewne kończenie rozmów.

Ćwiczenie

Stań przed lustrem i poćwicz krótkie kończenie rozmów. Co wtedy powiesz, czy podasz rękę, czy się uśmiechniesz, czy spojrzysz rozmówcy w oczy? Zaplanuj to w szczegółach i poćwicz. Oczywiście w przyszłości możesz iść o krok dalej i zacząć wymyślać bardziej wyrafinowane sposoby żegnania się z innymi (np. poprzez prawienie im komplementów). I tutaj obowiązuje ta sama zasada – ćwicz najpierw w domu.

Nieśmiałość- jak się jej pozbyć?

Aleksander Łamek
 autor  pawlooo84 
Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/806_niesmialosc-cwiczymy-sie-w-rozmawianiu.html 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz